wtorek, 7 lipca 2015

Rozdział 33: :)

To był Niall. Miał na sobie zwykły biały t-shirt i szare dresy . 
- Hej , co ty tu ? - byłam zszokowana 
- No wiesz , postanowiłem odwiedzić stare śmieci . I pajowałoby napisać tą maturę w końcu . - byłam rozpromieniony 
- No niby tak - usiadłam obok niego . 
Lot trwał około 4 godziny . Pogadaliśmy chwilę , posłuchaliśmy muzyki , no jednym słowem było miło . Bardzo się ucieszyłam kiedy usłyszałam , że zbliżamy się do lądowania . Chciałam jak najszybciej spotkać się z Jen , z mamą , z Loganem ... no i o ile to możliwe z Joe . W końcu wylądowaliśmy . Zaczęłam zbierać swoje rzeczy , ubrałam kurtkę bo było dość chłodno w końcu to listopad . Zaczęliśmy wychodzić . Stałam pod budynkiem z Minde i ekipą a Niall chyba poszedł odebrać bagaż i wtedy usłyszałam swoje imię , odwróciłam się i tak to był on ! Joe we własnej osobie . Okropnie się zmienił , strasznie wyrósł i było widać , że często odwiedzał siłownię . Póściłam walizkę i szybkim krokiem do niego podeszłam . 
- Hej - powiedział uroczo 
- No hej - byłam zawstydzona . 
Wpatrywaliśmy się w siebie dobrą chwilę . 
-Zmieniłeś się 
-Ty także , wypiękniałaś - spóściłam głowę i się uśmiechnęłam . 
- Masz ochotę na kawe ? 
- No jasne ... tylko - zaczęłam się rozglądać - umówiłam się z mamą, z Jen no wiesz chciałam się z nimi spotkać . Może ... ja do ciebie dzisiaj zadzwonie i się umówimy . Mamy dużo rzeczy do obgadania 
- Dokładnie - znowu ten rozbrajający uśmiech . Pożegnaliśmy się , przytuliliśmy , kiedy się odwróciłam zobaczyłam Nialla wpatrującego się we mn . Zrobiło się niezręcznie więc postanowiłam udać , że tego nie  zauwarzyłam . Podeszłam do mojej menager i rusyzłyśmy w kierunku wyjścia . Stali przy wejściu , dziennikarze i moi fanii . Zaczął się okropny hałas , nawet zaczęli śpiewać sto lat . Uśmiechnęłam się , chciałam z nimi zostać tyko byłam okropnie zmęczona i chciałam jak najszybciej znaleźć się w domu . Ochroniarze odciągnęli ich i ruszyliśmy w kierunku parkingu . Tak stali wszystkie osoby które kocham . Mama ze swoim yorkiem , i Jen z Loganem , trzymali się za ręce , cieszę się , że są tak szczęśliwi . Znowu znalazłam się w tym miejscu w którym wszystko się zaczęło . Postanowiliśmy iść do domu , bo w jakimś innym miejscu publicznym raczej nie mielibyśmy spokoju . Dużo rozmawialiśmy co się działo , co się dzieje . Kiedy tylko znalazłam chwilę czasu . Poszłam do swojego pokoju , wyciągłam telefon i wykręciłam numer do Joe . Odebrał po 2 sygnałach .
- Hej 
- No hejj 
- To co , gdzie mn zabierasz ? 
- Mam coś przygotowane . Podjade po ciebie za godzinę . 
- Okey , to do zobaczenia - kiedy się rozłączył popatrzyłam w lustro i spostrzegłam , że nie przestaje się uśmiechać , dam się ponieść emocjom , chce być szczęśliwa . Godzina dłużyła się nie miłosiernie . Kiedy usłyszałam dzwonek do drzwi natychmiast się poderwałam . Dałam mamie całusa i podbiegłam do samochodu . 
- Do raju  ! - powiedziałam i natychmiast się od razu rozchmurzyłam . 

Oczami Jeniffer
- Logan podaj mi te chipsy ! - krzykłam do mojego chłopaka 
- Niee bo będzie gruba - odpowiedział leżąc i wpieprzając sam całą paczkę , natychmiast wstałam i wysypałam na jego głowę całą zawartość paczki . 
- Noo przeciez wiesz , że jesteś najpiękniejsza - objął mnie w pasie i posadził mn sobie na kolanach . 
- No ja to wiem , tylko szkoda , że ty nie 
- Noo weź - zaczął całować mnie po szyji 
- Zadzwonimy po Skay ?
- No okeyy - wyciągnął swój telefon i mi go żucił 
- To mogłeś podać - wykręciłam numer . Czekałam chwile i nikt nie odbierał . - nie odbiera 
- Może poszła spać , zmęczona była 
- No faktycznie . Dawaj mi te chipsy - zaczęliśmy się bić o drugą paczkę 

Oczami Skayler
Spędziliśmy cudowny wieczór we wspanałym miejscu . Wiedziałam , że tak będzie , Joe zawsze umie sprawić , że zaczynam zapominać o całym świecie . Dawno nie czułam się tak wypoczęta a potrzebowałam tego po dwumiesiącznej trasie . 
Kiedy siedzieliśmy na polanie i oglądaliśmy zachód słońca zdecydowałam się zapytać . 
 - Co robiłeś przez ten czas co się do mnie nie odzywałeś ? - spojrzałam nieśmiało , zbiłam go z tropu , zastanawiał się chwile .
- Noo można powiedzieć , że odpoczywałem . Takie wakacje . Skoro mowa o wakacjach tobie też by się przydały - objął mnie 
- Mam dużo pracy 
- Właśnie dlatego by ci się przydały 
Zrobiło się dość późno więc postanowiliśmy wracać do domu  . Kiedy znaleźliśmy się na moim podjeździe . Joe jak wypada na dźentelmena wysiadł i otwarł mi drzwi . Wysiadłam i objąłam go . 
- Dziękuję za wspaniały dzień 
- Dziękuję za wspaniałą ciebie - i wtedy tak na mnie popatrzył , nie wytrzymałam zaczęliśmy się do siebie zbliżać . I połączył nas pocałunek . On trzymał mnie w talii ja złapałam go za włosy . Kiedy się od siebie oderwaliśmy uśmiech nie schodził mi z twarzy ... do chwili gdy spotrzegłam w ręce miałam całą garść  jego włosów ... popatrzyłam na niego z przerażeniem ...

wtorek, 3 lutego 2015

Rozdział 32 : Powracam

Właśnie kończyła się moja trasa koncertowa po USA . Odwiedziłam wiele wspaniałych miejsc . Moje życie bardzo się zmieniło . Zero prywatności ... zero przyjaciół . Wszyscy których kochałam byli na innym kontynencie . Przez całe 6 miesięcy ich nie widziałam . Bardzo się stęskniłam . Ale z drugiej strony , spełniam swoje marzenia , kocham to co robię , podróżuję , zwiedzam .
 Chociaż nie powiem bardzo brakuję mi tej codziennej rutyny , tych wieczorów z Jen , z Loganem , tej kawki z Joe . Cieszy mn fakt że za 2 dni ich zobaczę . Dzisiaj tylko gala MTV , jestem nominowana do paru nagród więc muszę tam być i na drugi dzień wylatuję do Londynu . Chcę znowu być przy nich . Jeniffer chodzi do szkoły tanecznej . Logan prowadzi kurs tańca i z tego co wiem chodzi jeszcze na lekcje fortepianu . A Joe , nasz kontakt sie zerwał , nie wiem co się z nim dzieje . Mama kupiła sobie pieska bo była strasznie samotna , tęskniła za mną . 
- Wstawaj Skay , trzeba się zacząć ogarniać - powiedziała Minde 
- Okey , okey - ruszyłyśmy do mojej garderoby , tam zostałam pięknie pomalowana , włosy Jackie mi pokręciła w ładne falę , a ubrana byłam w szarą rozkloszowaną sukienkę , do tego skórzana kurtka oraz balerinki . 
 Gala była dość przjemna , spotkałam wiele sław , niektóre wydawały się takie jak w TV , niektóre nie . Mam nadzieję że ja się aż tak nie zmieniłam . 
Oczami Nialla 
Siedziałem między Arianą Grande a Harrym . Wygraliśmy w każdej kategorii w jakiej byliśmy nominowani . 
- A teraz kategoria " Wokalistka Roku'' - powiedziała Rihanna 
- Mam nadzieję że to będziesz ty Ari 
- Ja też mam taką nadzieję - uśmiechnęła się 
- A wygrywa ... SKAYLER WALKER - kiedy ją zobaczyłem jak wchodzi na scenę , jej oczy , włosy ... cudowny uśmiech . Wszystko wróciło ... wszystko wspomnienia . I to ja wszystko spieprzyłem ja ... 
Kiedy gala się skończyła wszyscy poszli na after party . Wszędzie szukałem jej wzrokiem , ale jej nie było . Aż wkońcu ją dostrzegłem , rozmawiała z Minde . 
Od razu do niej podszedłem . 
- Cześć - powiedziałem z wielkim uśmiechem na ustach 
- oo hej - przytuliliśmy się ,tak ślicznie pachniała . 
- Gratuluje nagrody 
- Ja również - wtedy zb sztab ludzi którzy chcieli z nią pogadać - Masz ciągle ten sam numer ? 
- Tak 
- Umówimy się jutro na kawę ? 
- No dobra , ale tylko chwilę bo po południu mam samolot . Do jutra - uśmiechnęła się do mn 
Oczami Skay 
Byłam strasznie zmęczona , padłam na łóżko i już chciałam zamknąć oczy kiedy usłyszałam dźwięk telefonu . Odczytałam wiadomość :
To może jutro o 13? Będe czekał na ciebie pod hotelem . 
Odpisałam mu że dobra i zasnęłam . 

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Rano wstałam , zjadłam śniadanie . I spakowałam reszte rzeczy , bo później raczej nie bd mieć na to czasu . O 16 mam samolot . I jeszcze ta kawa z Niallem ... wciąż chowam do niego jakiś uraz , ale z drugiej strony czas leczy rany . Było raczej chłodno , więc postanowiłam ubrać swoją kurtę Jeansową , biały t-shirt , czarne rurki i miałe Air-force . Popatrzyłam wyświetlacz mojego iphona , była 13:03 . I db niech sb na mnie poczeka . Wzięłam torebkę i zeszłam do holu . Zobaczyłam Nialla . 
- Hej - przytuliliśmy się 
- No cześć - był w bardzo dobrym humorze , a nie taki jak go ostatnio widziałam - Co powiesz na starbucks'a ? - przytaknęłam i poszliśmy na kawę . Pytał się o wszystko o Jen , o Logana , o mamę , był bardzo miły . Świetnie nam się gadało , ale musieliśmy kończyć bo miałam za chwilę autobus . Powiedział że się jeszcze odezwie . Wróciłam do hotelu , tam już czekała na mn Minde , wzięłam swoje rzeczy i udałyśmy się na lotnisko . 
Weszłam na pokład i udałam się na swoje miejsce tam usiadłam sobie wygodnie , założyłam słuchawki i zanim włączyłam muzykę , usłyszałam : 
- Przepraszam -  o matko ... znam ten głos 

piątek, 10 października 2014

Rozdział 31: Moja płyta

Siedzieliśmy w czarnym kabriolecie Joe , jechaliśmy całą naszą czwórką do miasta . Jen po prostu nie mogła usiedzieć na miejscu ja za to bardzo się denerwowałam . Dziś premiera mojej płyty , wychodzi do sklepów , więc dlatego empik zorganizował taką jakby przedpremiere , bd podpisywanie płyt itd .  Kiedy podjechaliśmy pod galerie stał tam ogromny tłum  , poczułam się trochę jak gwiazda . 
 -Boże ... - powiedział cicho Logan 
- Skay ... ci wszyscy ludzie ... przyszli dla ciebie - powiedziała , praktycznie krzyknęła Jeniffer , a ja nie mogłam nic z siebie wyksztusić. Miejsce parkingowe mieliśmy zajęte , jakby nie to ,to byśmy szukali miejsca przez jakieś najbliższe 3 godziny . Kiedy wysiedliśmy wszyscy do nas podbiegli , zaczęli skandować moje imie i mówić że nie mogą się doczekać płyty . Bardzo mn to ucieszyło , potem przyszło dwóch umięśnionych panów , pewnie z ochrony i pomogli nam się przecisnąć do środka . Wszędzie wisiały plakaty promujące moją płytę, zauważyłam Minde rozmawiającą z jakimiś ludźmi , kiedy mnie spostrzegła podeszła i powiedziała co mam rb . Usiadłam przy stoliku , kiedy rumor ucichł zaczęłam . 
- Witajcie kochani - brawa - Przede wszystkim chciałam bardzo wam podziękować za przybycie i jest mi niezwykle miło że aż tyle was tu przyszło . Bo włożyłam całe swoję serce w ten krążek i dzięki pomocy tych wspaniałych ludzi - pokazałam na ekipe - i przyjaciół oczywiście - uśmiechnęłam się - udało mi i nam się stworzyć coś pięknego , mam nadzieję że wam się spodoba - wtedy znowu barwa i owacje a potem zabrałam się za podpisywanie płyt . Późno wieczorem spotkanie się skończyło , było już około godziny 21 . 
- Jesteśmy na miejscu - powiedział Joe parkując obok mojego domu . 
- Nie mogę w to uwierzyć - powiedziałam patrząc na kierownice 
- To uwierz , wydałaś płytę , zajebistą płyte - popatrzyłam w jego oczy i się uśmiechnęliśmy . 
- Dobra lece bo jestem padnięta - pocałowałam go w policzek i udałam się w stronę furtki . Kiedy podniosłam wzrok zobaczyłam na moich schodach Nialla , fuck co on tu robi . 
- Cześć - powiedziałam dość chłodno 
- hej - popatrzyłam na niego pytająco
 - przyszedłem po podpis na płycie - wyjął ją za pleców .
- No ookey - uśmiechnęłam się - tylko musimy wejść do środka bo nie mam nic do pisania - przytaknął . W domu mama oglądał telewizję , oczywiście mi pogratulowała itd . była zdziwiona widokiem Nialla , ja też byłam . Po schodach weszliśmy na piętro i tam do mojego pokoju , zaświeciłam światło , rzuciłam torbę na kanapę i udałam się do biurka po coś do pisania . 

- Nic się tutaj nie zmieniło - powiedział cicho , podpisałam płytę , odwróciłam się i mu podałam a on usiadł na kanapie , trochę mnie to zaskoczyło , ale przecież go nie wyrzucę . Usiadłam na przeciwko jego , chwile patrzyliśmy sobie w oczy . 
- Bardzo żałuję że między nami tak się potoczyło 
- Sam tego chciałeś 
- Wiem , nie wiem jak to możliwe ... przecież mi tak na tobie zależy - uśmiechnął się czule , odwzajemniłam uśmiech . - Wiem że tego nie da się zapomnieć , ale tej relacji co była między nami też się nie da , może choć spróbujesz  się ze mną zaprzyjaźnić ... - patrzyłam chwile na niego 
- Zawsze można spróbować - od razu się rozpromienił . 
- Wiesz , od kiedy spojrzałem w twoje oczy na tym szkolnym korytarzu od razu wiedziałam że jesteś wyjątkowa . I wiedziałam że ci się uda z muzyką 
- To też trochę twoja zasługa 
- e tam , chociaż ... tak proszę o 20 % z sprzedaży płyt dla mnie bo to moja zasługa - buchnęliśmy śmiechem . 
Siedzieliśmy z Niallem do północy , bardzo fajnie nam się gadało , tak jak dawniej . Potem okropnie zmęczona , padłam na łóżko . 

__________________________________________________________________________________

- Mamo , wychodzę ! - krzyknęłam i wyszłam z domu . Pod moim domem stał już kabriolet Logana .
- Siema ziemniaki - powiedziałam wsiadając do auta 
- Hej kochanie - przytuliłam się z Jen 
- Elo - powiedział Logan , jedząc banana 
- Widziałaś to ? - podekscytowana brunetka rzuciła mi najnowszy nr '' gwiazduni '' był tam artykuł o mnie 
- Wow - powiedziałam cicho 
- Pokażcie - Logan się odwrócił  , wtedy usłyszałam pisk opon 
- LOGAN ! - krzyknęłyśmy razem z Jen

niedziela, 24 sierpnia 2014

Rozdział 30 : Sekret

- Hej - powiedział speszony 
- Co ty tutaj robisz - powiedziałam cicho , nie mogłam popatrzeć mu w te jego piękne oczy więc wpatrywałam się w tapicerkę . 
 -Noo... przejeżdżałem tędy i sie zatrzymałem bo musiałem odebrać telefon . 
- Ta ehe - powiedziałam z sarkazmem i otworzyłam drzwiczki samochodu , już chciałam wysiadać kiedy złapał mnie za łokieć .
- Zostań na chwilkę , muszę ci coś powiedzieć . - opadłam znowu na siedzenie . - To na prawde głupio wyszło ... przepraszam . To Nina znowu chciała mnie wykorzystać ... nie chce byśmy żyli w niezgodzie . Nie liczę że będziesz chciała do mnie wrócić , ale chociaż zostańmy przyjaciółmi , tęsknie z tobą - wtedy popatrzyłam mu w oczy . Nie wiedziałam co o tym myśleć , dobra zachował się jak świnia , ale z jednej strony co mi zależy przyjaciółmi możemy zostać  . Pokiwałam głową i się lekko uśmiechnęłąm potem się pożegnaliśmy a ja wróciłam do mojego domku . 

parę godzin później , oczami Logana . 

Właśnie słuchałem sb muzyki i zapisywałem coś w swoim dzienniku . 

- Drogi Philipie z Jen układa mi się już bardzo dobrze , pocałowaliśmy się W KOŃCU .  Chciałbym być z nią , ale boje się że ona nie czuje tego co ja . Widać że mnie lubi ale nie daje mi jakiś znaków do podrywu . Nie wiem co mam zrobić , boje się że jak wyjawię jej całą prawde to nasz wspaniała przyjaźń się rozpadnie , nigdy nie czułem takiej więzi , oczywiście oprócz ciebie . 

-Szkoda że cie tu nie ma , ale myślę  że dalej ... 
W tej chwili drzwi do mojego pokoju się otworzyły , stała w nich Jeniffer .
- Hej - uśmiechnąłem się i ściągłem słuchawki . 
- Cześć - opadła na moje łóźko . - Przyszłam coś porobić bo nudy . 
- Może oglądniemy jakiś film ? 
- Jasne - uśmiechnęła się i wstała . 
- To ja pójdę po laptopa . - i zszedłem na dół . Mama przygotowała nam babeczki . Więc wziąłem komputer pod ramie w do ręki tace z przysmakiem . Kiedy wszedłem do pokoju zobaczyłem Jen jak stoi nad moim biurkiem , nad moim dziennikiem . 
- Hej ! - krzyknąłem od razu się odwróciła . Podeszłem do biurka , położyłem tacę i schowałem dziennik . 
- Co to był za notatnik ? - spytała .
- Nic ważnego . - wziąłem laptopa i usiadłem na łóżku - to co oglądamy ? 


 następny dzień , po szkole . 

- Jak myślisz po co on pisze te listy ? czy zapiski , sama nie wiem jak to nazwać . 
- Nie wiem - odpowiedziałam patrząc się na ekran swojego telefonu , sms-owałam z Joe 
- A jak do jakieś dziewczyny ? - spytała 
- Ale co ty tam w ogóle przeczytałaś ?
- No właśnie nic , widziaałam  tylko jak pisze do kogoś , to był taki list , tylko napisany w notatniku  . Pytałam go , ale nie chciał nic o tym rozmawiać , poszliśmy oglądać film . 
- Wiesz Jen , ale może nie powinnaś brnąć w to dalej , to jego prywatna rzecz . 
- Sugerujesz że jestem wścibska ? - spytała urażona . 
- Niee , ale po prostu on powie ci kiedy będzie gotowy , przecież ci wszystko mówi - uśmiechnęłam sie 
- No dobra - odwzajemniłam uśmiech . 
Potem wróciłam do domu , odbrobiłam zadania , i puściłam sb muzykę . Nie mogę uwierzyć że moję życie aż tak bardzo zmieniło się w ciągu tego roku . Niecały rok temu byłam zwykłą szarą dziewczyną , nie miałam zbyt dużo przyjaciół a teraz mam Jen , Logana , jeszcze Joe , i chodziłam z Niallem z 1D , za tydzień wychodzi moja płyta , 14 piosenek które sama skomponowałam , jestem z siebie dumna . 



 _________________________________________________________________________________

Hej Kochani ! 
O to mała zapowiedź co się będzie działo w najbliższych rozdziałach xx 

niedziela, 17 sierpnia 2014

Rozdział 29 : School .

Kiedy nasze usta się od siebie oddaliły spojrzałam mu głęboko w te niebieskie oczy , on szepnął mi do ucha do jutra i każde poszło w swoją stronę. Kiedy zniknął za rogiem zaczęłam jak głupia podskakiwać ze szczęścia . Ludzie bardzo dziwnie sie na mnie patrzyli ale mi to nie przeszkadzało , przecież byłam tylko szczęśliwa . 

godzinę później , dom Skayler . 

Gdzie ona jest ? Byłam bardzo wkurzona , spóźniała się już 30 min . Mogła chociaż zadzwonić , opadłam na kanape w tej chwili usłyszałam dzwonek do drzwi , wstałam i poszłam otworzyć . 
- Na reszcie - powiedziałam z ironią 
- Sorki , troche sie zagadałam z Loganem - przekręciłam klucz w zamku i udałyśmy się na chodnik . 
- Wybaczam , w końcu mieliście sobie dużo do powiedzenia - uśmiechnęłam się 
- I nie tylko - zaczęła się podśmiechiwać pod nosem . 
- Co to znaczy ? - spytałam ciekawa . 
- To znaczy że sie pocałowaliśmy - powiedziała radosna  . 
- Nie ?! - krzykłam i się przytuliłyśmy  . 
- Tyle na to czekałam  , było jak w jakimś filmie - powiedziała rozmażona 
- I co jesteście razem ? 
- Nie wiem , nie rozmawialiśmy potem tylko się pożegnaliśmy - spuściła wzrok 
- Co za palant , ja tego Logusiowi pokaże co to znaczy być dżentelmenem - zakasałam rękawy , potem zaczęłyśmy się śmiać i poszłyśmy spokojnie w strone stacji metra . 
Zakupy były bardzo udane . Kupiłyśmy pare ciuchów , torebki , ale także książki do szkoły . Kiedy przechodziłyśmy alejkami w galerii bardzo dużo osób poprosiło o autograf , zdjęcie lub po prostu o przytulenie , bardzo mnie to ucieszyło . 
Po udanym dniu Jen wysiadła na swojej stacji a ja na swojej i poszłam w kierunku mojego domu . Zdziwiło mnie bo stał pod nim czarny kabriolet , zauważyłam chłopaka w kapturze wpatrującego sie w mój dom . Kiedy byłam dosyć blisko auta , samochód odpalił i odjechał , troche mnie to zdziwiło . Kiedy otworzyłam drzwi zobaczyłam jakiś list . Był na nim napis . 

Dla Skay od Nialla . 

Nie chciałam go czytać , nie chciałam cierpieć . Wywaliłam go od razu do śmietnika i poczułam się o niebo lepiej . Poszłam wziąć kąpiel . 

Oczami Logana . 

Dzisiaj pocałowałem najładniejszą dziewczyne na świecie . Była taka delikatna i tak pięknie pachniała - próbowałem otworzyć sobie dzisiejszy dzień - Nie moge zmarnować takiej szansy . 
 
  
   Następny dzień . 
- Ale nam dowalili zajęć w tym roku - powiedziałam patrząc na rozpiske. 
- No strasznie  . - powiedziała Jen , a Logan zaczął patrzeć na tą kartkę od wszystkich stron a my zachodziłyśmy się od śmiechu . Potem jak zwykle poszliśmy do starbucks'a .  
- Ide do ubikacji. - powiedział Logan i wstał od stołu . 
- I co byłaś już w tej szkole tańca ? - spytałam popijając najlepszego soku . 
- Obczajałam w internecie , ale osobiście nie . 
- To na co czekasz ? 
- Na to aż ktoś ze mną pojedzie - uśmiechnęła się i poruszyła brwiami . 
- Weź lepiej Logana on się na tym zna - w tej chwili pojawił się brunet . 
- Ej Skay jesteś w telewizji - i pokazał palcem na odbiornik wiszący na ścianie . Mówili o mojej płycie która miała znaleźć sie w sklepach już za niecałe 2 tygodnie , każda głowa skierowała się w naszą stronę a ja się zarumieniła ,  no cóż ... chyba muszę się przyzwyczaić . Potem jak zwykle poszliśmy na nasze kochane metro . Pożegnaliśmy się , Logan poszedł odprowadzić Jen a ja sama poszłam w kierunku domu . Znowu ten tajemniczy kabriolet tam stał , koniec ... wkurzyłam się . Podbiegłam i wsiadłam od strony pasażera . 
- Przepraszam że tak tu sie wprosiłam ale o co panu cho...- wtedy mnie zatkało , przede mną siedział Niall ... Niall Horan .  

sobota, 9 sierpnia 2014

Rozdział 28 : Powrót

30 sierpnia

 Szłam szybkim krokiem po korytarzu lotniska . Czekałam na moją ślicznotkę , w końcu miałyśmy się spotkać po prawie dwóch miesiącach . Cały czas rozglądałam się dookoła , lecz jej nie widziałam . Miałam tu być razem z Loganem , ale pojechał do rodziny w czwartek i ma wrócić jutro . Stanęłam sb przy szybie i oglądałam jak samoloty odlatują i lądują . Wtedy zauważyłam ją jak szła powoli po betonie obok pasu startowego z walizkami . Stanęła i zaczęła grzebać w walizce . Ja otworzyłam torebkę i wyjęłam z niej karteczkę , wcześniej się umówiłyśmy . Ona miała mieć karteczkę z ''kocham cię'' a ja z '' ja również''
Roześmiałyśmy się , ona ruszyła w stronę wejścia . Kiedy dostrzegłam ją w tłumie od razu do niej podbiegłam . Kiedy się przytulałyśmy oczywiście się poryczałyśmy . Potem ja wzięłam jej jedną walizkę . I udałyśmy się w stronę parkingu . Tam czekał tata Jen i siostra . Przywitali się . Brunetka zmieniła się trochę , na pewno wyrosła , włosy miała dłuższe i jej kobiece kształty się jeszcze bardziej zaokrągliły . Potem tata mojej przyjaciółki zaproponował nam obiad , więc nie wypadało odmówić . Poszliśmy do McDonald'a . 
- I jak tam było opowiadaj - powiedziałam i popiłam łyk coli . 
- Wspaniale . - uśmiechnęła się do siebie - Poznałam tam mnóstwo ludzi , zwiedziłam bardzo dużo , podszkoliłam trochę hiszpański - Pan Johns zaczął się śmiać - No tak - zaprotestowała jak mała dziewczynka . - No i oczywiście wprawiłam się w tańcu . 
- I co dalej ? - spytałam 
- Myślałam nad zapisaniem się do szkoły tańca - uśmiechnęła się szeroko . 
- To wspaniale ! - powiedzieliśmy chórem i zaczęliśmy się śmiać . Po zakończeniu jedzenia wróciliśmy do domu , znaczy do Jeniffer domu . Kiedy znalazłyśmy się same w pokoju , ja usiadłam na jej łóżku a ona zaczęła wypakowywać rzeczy z walizki . 
- Przesłuchałam w samolocie te piosenki co mi wysłałaś na email'a . - powiedziała rozsuwając zamek . 
- I co ?
- Są świetne - odwróciła się i popatrzyła mi w oczy - są naprawde świetne .  Jak ... jak ty je sama napisałaś? - spojrzała na mnie z ... podziwem ? 
- Po prostu wzięłam gitare i jakoś melodia sama weszła a reszta to błahostka - zaczęłam się śmiać . 
- Jesteś niesamowita , wiesz ? 
- Nie , to ty jesteś niesamowita - i znowu się poryczałyśmy i zaczęłyśmy przytulać . 
Potem pomogłam Jen się rozpakować , ona poszła się myć bo była zmęczona , obiecałam że zadzwonie wieczorem , pożegnałam się z jej rodziną i wyszłam .  Szłam powoli chodnikiem kiedy usyłaszłam swój dzwonek , wyciągłam iphona z kieszeni i odebrałam . 
- Halo ? 
- Hej piękna - ten uwodzicielski głos . 
- Hej Joe - powiedziałam radośnie . 
- Chciałabyś się spotkać ? 
- Widzieliśmy się wczoraj , już się stęskniłeś ? - uśmiechnęłam się sama do siebie 
- Tak , to co stabucks ? 
- Zaraz będe - wcisłam czerwoną słuchawkę i przyśpieszyłam kroku . Po jakiś 10 minutach byłam na miejscu . W kawiarni było dość tłoczno , rozglądnęłam się Joe jeszcze nie było . Wybrałam stolik na tarasie . Kiedy zajęłam miejsce kelner do mnie podszedł , zamówiłam latte i czekałam na chłopaka . Kiedy kelner odszedł , zaraz się zjawił . Miał białe spodenki , czarną koszulkę i okulary . 
- Hej - usiadł naprzeciwko mnie . 
- Cześć - w tej chwili podszedł kelner , Joe zamówił Frapuccino . 
- I jak tam ? - oparł się na łokciu . 
- A dobrze , Jen zadowolona , trochę nawet opalona . - zaczęliśmy się śmiać 
- To fajnie - kelner przyniósł nasze zamówienie . 
- U mnie trochę gorzej .
 
 - Czemu ? - upiłam łyk kawy . 
- Byłem dzisiaj na castingu do nowego serialu , nie poszło mi za dobrze . Powiedzieli że się ODEZWĄ , a wiesz co to znaczy . 
- E tam przesadzasz , jestem pewna że poszło ci dobrze . Masz już tak zapełnione CV że bez problemu dostaniesz tą role . - złapałam go za ręke a on się w końcu uśmiechnął 
 __________________________________________________________________________________

Następny dzień, oczami Jeniffer . 

 Zaraz po kościele poszliśmy do mamy . Tam chwile z nią pogadałam , znaczy ja gadałam a ona słuchała ... chyba . Potem poszliśmy na obiad do knajpki cioci Skay . Kiedy wracaliśmy dostałam sms od Logana czy mogę być za 10 minut w parku koło mojego domu , zgodziłam się . Tata z siostrą poszli do domu a ja zostałam w parku . Siedziałam zniecierpliwiona na ławce . Nie widziałam go prawie dwa miesiące , czy się zmienił ? Wyprzystojniał? Poznał kogoś ? Tak siedziałam jeszcze z 3 minuty , kiedy w końcu go zauwarzyłam wysiadającego z samochodu od razu się na niego rzuciłam .
Kiedy się od niego oderwałąm powiedziałam : 
- Tak bardzo za tobą tęskniłam . 
- Ja za toba też - pogłaskał mnie po policzku . 
- Opowiadaj jak było , jak minął ci lot ? - usiedliśmy na ławce a ja zaczęłam opowiadać . Jak zwykle się rozgadałam bo wiedziałam że mogę gadać i gadać a on i tak mnie słucha , przynajmniej się stara . Po jakieś godzinie musiałam już wracać bo byłam umówiona z Skay na zakupy . 
- Wiesz ... muszę już lecieć- wstałam z ławki . 
- A ... okey - uśmiechnął się . 
- Jutro zaczynamy ostatnią klase 
- Ja dalej nie mogę zrozumieć dlaczego jestem już w 3 liceum , przecież dobrze liczyć nie umiem - zaczęłam się śmiać . Przytuliliśmy się i poszłam . Kiedy się odwróciłam on też się odwrócił , wtedy on do mnie pobiegł i mnie pocałował ...

niedziela, 3 sierpnia 2014

Rozdział 27 :Summer .

Prawie dwa miesiące później ...

*
Okres wakacyjny spędzała w Hiszpanii . Nauczyła się bardzo wiele , trochę też odpoczywałą . Codziennie dzwoniła do rodziny , z jej mamą było już lepiej . Z Loganem dalej miała świetne stosunku , codziennie gadali ze sobą na skype . Bardzo tęskniła za przyjaciółmi . Ale cieszyła się że mogła spędzić marzenia , i to dzięki nim .
Bardzo dużo czasu spędzał z Skay, chociaż ona nie miała dużo czasu bo pracowałą nad płytą . Prowadził też kurs tańca i pomagał rodzinie Jen. Bardzo za nią tęsknił i coraz bardziej chciał jej powiedzieć o swoich uczuciach .
Wakacje miałą bardzo pracowite . Pracowała nad płytą , która miała się ukazać niebawem , zaraz po rozpoczęciu roku szkolnego . Bardzo dużo czasu spędzała z Loganem oraz ... Joe . Bardzo się do siebie zbliżyli w ostatnim czasie . Zaglądała też często do rodziny przyjaciółki  , trzymali się dobrze . Stan mamy Jen poprawiał się z dnia na dzień . Dzięki Pani Helen siostrze i tacie przyjaciółki też powodziło się dobrze . Koncertowała też często więc zarobiła sb trochę .

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~